Zagłębie Sosnowiec - Arka Gdynia 3:2 (Udovicić 38', Pawłowski 60', 85' - Zbozień 9', 45' k)
Zagłębie: Lukas Hrosso - Giorgios Mygas (90' Dawid Ryndak), Piotr Polczak, Martin Toth, Patrik Mraz - Szymon Pawłowski, Mateusz Możdżeń, Lukas Gressak (82' Sebastian Milewski), Żarko Udovicić - Giorgi Gabedawa (82' Olaf Nowak), Vamara Sanogo
Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Luka Marić (88' Michael Olczyk), Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Luka Zarandia, Adam Danch, Michał Nalepa, Maksymilian Banaszewski (69' Nabil Aankour) - Maciej Jankowski, Rafał Siemaszko (79' Jan Łoś)
Żółte kartki: Zarandia, Helstrup, Siemaszko
Widzów: 3029
Arka przystępowała do meczu w Sosnowcu bez dwóch podstawowych zawodników, Michała Janoty i Adama Dei, których zastąpili Rafał Siemaszko i Adam Danch. Arkowcy nieźle rozpoczęli to spotkanie. Już w 2. minucie w polu karnym gospodarzy znalazł się Maksymilian Banaszewski, który był popychany przez obrońcę. Utrzymał się jednak na nogach, a defensorzy rywala wybili na rzut rożny. Siedem minut później Arka wyszła na prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Michał Nalepa, piłkę głową w polu karnym przedłużył Maciej Jankowski. Futbolówka dotarła do Damiana Zbozienia, który precyzyjnie uderzył z powietrza i pokonał Hrosso. Niestey po zdobytej bramce Arka cofnęła się głęboko, pozwalając Zagłębiu na stwarzanie coraz groźniejszych akcji. W 23. Pavels Steinbors uratował Arkę, wyłapując piłkę spod nóg będącego na trzecim metrze od bramki Gabedawy. Dwie minuty później szarżującego lewą stroną Udovicicia starał się zatrzymać Damian Zbozień i sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Po analizie VAR zmienił jednak decyzję. W 33. minucie z rzutu wolnego huknął Mateusz Możdżeń. Pavels Steinbors odbił piłkę na słupek, a Michał Nalepa wyekspediował poza boisko. Pięć minut później Arka nie miała już tyle szczęścia. Steinbors odbił strzał Mygasa, ale przy dobitce Udovicicia był już bezradny. Chwilę po tym golu Zagłębie miało kolejną dogodną okazję. Po dośrodkowaniu w pole karne do strzału głową doszedł Sanogo, ale uderzył nieczysto. W 43. minucie przewracany w polu karnym był Luka Zarandia. Sędzia musiał sprawdzić całą sytuację na monitorze, i po tej analizie przyznał żółto-niebieskim rzut karny. Do piłki podszedł Damian Zbozień i bardzo pewnie wykorzystał jedenastkę. Na przerwę Arka schodziła z prowadzeniem 2:1.
Druga część meczu zaczęła się od ataków gospodarzy. W 55. minucie strzał Sanogo z dystansu trafił w słupek. Potem odgryzła się Arka, która przeniosła ciężar pod pole karne Zagłębia, choć nic konkretnego z tego nie wyniknęło. Rywalom wystarczył natomiast jeden szybki atak, żeby doprowadzić do remisu. Do długiego podania za plecy obrońców Arki doszedł Szymon Pawłowski. Jego pierwszy strzał obronił Steinbors, jednak pomocnik gospodarzy skutecznie dobił piłkę. W 70. minucie Zarandia podawał do Siemaszki, ale napastnik Arki nie sięgnął piłki. Minutę później Steinbors popisał się kolejną świetną interwencją, wyciągając z linii strzał głową Polczaka po rzucie rożnym. W 80. minucie Marciniak i Łoś próbowali powstrzymać Mygasa we własnym polu karnym. Sędzia dopatrzył się przewinienia i podyktował rzut karny dla Zagłębia. Do piłki podszedł Sanogo i uderzył nad poprzeczką. Co się odwlecze... Zagłębie dalej nacierało na bramkę Arki i dopięło swego w 85. minucie. Pawłowski oddał silny strzał z dystansu, a piłka po odbiciu się od nogi Adama Dancha wpadła do bramki.
Arka po raz kolejny zaprezentowała bardzo słabą grę, przegrała z ostatnią drużyną w tabeli i kontynuuje długą serię bez zwycięstwa, która liczy już sześć meczów ligowych, oraz siedem, licząc wszystkie rozgrywki. W piątek do Gdyni przyjedzie czwarty aktualnie w tabeli Piast Gliwice.